Policjant, który został postrzelony w zeszłym tygodniu w wyniku tzw. friendly fire – raniony przez „swoich” – został w poniedziałek wypisany ze szpitala. Detektyw doznał dwóch ran postrzałowych w trakcie brawurowego pościgu za 28-letnim złodziejem auta.
Do zdarzenia doszło w piątek rano, 22 sierpnia. Według prokuratury – 28-letni Kevin Dubuisson usiłował ukraść pojazd na stacji benzynowej Mobil w dzielnicy Whitestone, a następnie przejąć kolejne auto, grożąc kierowcy przedmiotem przypominającym łom. Podczas ucieczki podejrzany potrącił kobietę i jej 87-letnią matkę. Jedna z poszkodowanych złamała nadgarstek.
Pościg za 28-latkiem podjął – będący na służbie, ale nieumundurowany – detektyw Corey Fisher. Policjant próbował zatrzymać Dubuissona, blokując jego samochód. Kiedy na miejsce przybyli umundurowani policjanci, padły strzały. Kule raniły jednak nie podejrzanego, ale Fishera – w rękę i nogę. Policjant został on przewieziony do Jamaica Hospital, skąd został dziś wypisany.
„Podejrzany mógł sam nie pociągnąć za spust, ale nie ma wątpliwości: detektyw Fisher został postrzelony w wyniku przemocy, którą ten człowiek wywołał” – napisała komisarz NYPD Jessica Tisch na X.
Kevin Dubuisson z Brooklynu, został aresztowany i usłyszał zarzuty napaści, usiłowania rabunku, kradzieży samochodu i gróźb karalnych. Grozi mu do 32 lat więzienia.
Red. JŁ