New York
45°
Sunny
7:01 am5:17 pm EST
2mph
64%
30.02
TueWedThu
45°F
37°F
43°F
Jesteśmy z Polonią od 1971 r.
Kultura
Społeczeństwo
Warto przeczytać
Polonia
Historia

Polskie memorabilia wojenne na Greenpoince 

03.10.2024
Wernisaż swoim artystycznym występem uświetnił chór młodzieżowy Vox Cordis z New Jersey / Foto: WOJTEK MAŚLANKA/NOWY DZIENNIK

Mundury, rogatywki, czapki, hełmy, szable, odznaczenia i dokumenty, proporce i archiwalne zdjęcia, a nawet zdalnie sterowaną minę samobieżną typu „Goliat” i wojskowy pojazd terenowy można było zobaczyć podczas wystawy „Oręż Niepodległej 1944”. Ekspozycję zorganizował Klub Miłośników Militariów Polskich im. Andrzeja Zaremby.

Wojtek Maślanka  

Wystawa unikatowych pamiątek związanych z polskim wojskiem i orężem miała miejsce w sali galeryjnej Centrum Polsko-Słowiańskiego na Greenpoincie i odbyła się w sobotę, 21 września. Z kolei pojazdy zmechanizowane zostały umieszczone na zewnątrz budynku. Ekspozycja cieszyła się ogromnym zainteresowaniem publiczności, które przerosło nawet oczekiwania organizatorów. Była to zarazem największa wystawa wojskowych memorabiliów, zorganizowana przez polonijnych kolekcjonerów w Nowym Jorku. Jej główną ideą było upamiętnienie okrągłych rocznic związanych z różnym bitwami i wydarzeniami, w których brali udział polscy żołnierze.  

„80 lat temu była Bitwa o Monte Cassino, Powstanie Warszawskie a także operacja D-Day czyli Lądowanie w Normandii. W związku z tymi rocznicami powstał pomysł na wystawę naszych zbiorów ponieważ mamy sporo eksponatów przynależnych do tych wydarzeń” – wyjaśnił „Nowemu Dziennikowi” Andrzej Bieńkowski, prezes Klubu Miłośników Militariów Polskich im. Andrzeja Zaremby.  

Organizatorzy, kolekcjonerzy oraz goście specjalni uczestniczący w wernisażu wystawy „Oręż Niepodległej 1944” / Foto: WOJTEK MAŚLANKA/NOWY DZIENNIK

Wszystkie wyeksponowane rzeczy i archiwalia pochodziły z prywatnych zbiorów członków tej organizacji. Udostępnili je: Richard Adamów, Andrzej Bieńkowski, Wojciech Budzyński, Krzysztof Czuj, Michael Dobrzelecki, Grzegorz Jabłoński, Adam Michalak, Andrzej Siehieńczuk i Roman Stasiuk, do którego należało ponad 90 procent udostępnionych eksponatów.  

„Każdy z nas interesuje się różnymi elementami. Dla mnie najważniejsza jest szabla i broń krótka, której niestety tutaj nie można było pokazać – wyjaśnił prezes Klubu Miłośników Militariów Polskich. – Na naszej wystawie jest chyba największa kolekcja odznak po cichociemnych. Nikt, nawet w Polsce nie ma tak dużego zbioru. Natomiast jeden z kolegów posiada również ogromną kolekcję związaną z armią hallerowską” – dodał Andrzej Bieńkowski, który kolekcjonuje wojskowe memorabilia od ponad 45 lat.  

Z kolei Wojciech Budzyński, kurator wystawy opowiedział o sposobie doboru i wyjątkowości udostępnionych eksponatów na wystawie „Oręż Niepodległej 1944”.

O szczegółach wystawy „Oręż Niepodległej 1944” opowiedział jej kurator Wojciech Budzyński / Foto: WOJTEK MAŚLANKA/NOWY DZIENNIK

„Wszystko co pokazujemy zostało odpowiednio posegregowane. Osobno są rzeczy związane z Pierwszym Korpusem Polskim, Drugim Korpusem Polskim, marynarką wojenną, lotnictwem cz też Powstaniem Warszawskim. Jest też specjalna grupa eksponatów poświęcona cichociemnym. Mamy 19 manekinów z mundurami, a także ponad 30 szabel. Myślę, że w sumie jest tutaj około tysiąca eksponatów, co na pewno robi na każdym ogromne wrażenie” – podkreślił Wojciech Budzyński. Dodał, że jest też kilka bardzo unikatowych eksponatów. Do nich należy m.in. kombinezon cichociemnych oraz jedna z 26 odznak żołnierzy lądujących szybowcami pod Arnhem w Holandii.

„Są tutaj także unikatowe rogatywki Pierwszego Korpusu Polskiego, hełmy, a także odznaki pułkowe. Jest też odznaka szybowcowa, która zaliczana jest nie tylko do tzw. pierwszej ligi czy nawet ekstraklasy lecz do unikatowych eksponatów” – powiedział z dumą kurator wystawy.  

Zarząd CPS wraz z konsulami. Od lewej: sekretarz CPS Bożena Konkiel, prezes CP-S Paweł Pachacz, konsul generalny Mateusz Sakowicz, dyrektor wykonawcza CP-S Agnieszka Granatowska, wicekonsul Krzysztof Płaski i skarbnik CP-S Zbigniew Solarz / Foto: WOJTEK MAŚLANKA/NOWY DZIENNIK

Radości nie krył również Paweł Pachacz, prezes Centrum Polsko-Słowiańskiego, które było współorganizatorem tej wystawy.

„Jestem bardzo zadowolony, że pomysł z tą patriotyczną ekspozycją udało nam się zrealizować. Cieszę się także z tego, że dopisała publiczność, a zwłaszcza, że pojawiło się dużo dzieci i młodzieży bo dla nich na pewno jest to piękna lekcja historii” – podkreślił nasz rozmówca. Dodał też, że jest także pod wielkim wrażeniem występu chóru młodzieżowego Vox Cordis z New Jersey.  

W samych superlatywach na temat tego historyczno-militarnego wydarzenia wypowiadał się konsul generalny Mateusz Sakowicz, który również odwiedził Centrum Polsko-Słowiańskie.

„Wystawa bardzo mi się podoba ponieważ interesuję się wojskowością i polskim orężem oraz drugą wojną światową, co jest moją pasją od dziecka. Nawet nie wiem co się zaczęło wcześniej, czy zainteresowanie historią czy też modelarstwem redukcyjnym, bo muszę przyznać, że uwielbiałem budować modele w skali 1:72” – zdradził dyplomata.  

Organizatorzy, kolekcjonerzy oraz polonijna młodzież uczestnicząca w wernisażu wystawy „Oręż Niepodległej 1944” / Foto: WOJTEK MAŚLANKA/NOWY DZIENNIK

Tak się złożyło, że na wystawie było także kilka takich samolotów modelarskich, które również wzbudziły zainteresowanie konsula generalnego.

„Natychmiast je rozpoznałem, były w barwach pilotów, którzy na nich latali. Był P-47 Thunderbolt i amerykański myśliwiec Mustang w barwach naszych pilotów latających czy to w RAF-ie czy też w Armii Amerykańskiej” – opowiadał Mateusz Sakowicz. Dodał, że tego typu wystawy zawsze wywołują u niego zainteresowanie i ekscytację.

„Bardzo lubię tego typu wydarzenia i myślę, że one są kapitalne pod kątem promowania historii naszego kraju i oręża polskiego. Szczególnie przez takie konkretne obiekty, jakimi są mundury. Ma to ogromne znaczenie ponieważ z każdym takim artefaktem wiąże się jakaś historia, ktoś go nosił, używał czy też realizował jakieś zadania bojowe. Dlatego bardzo ciekawe jest połączenie takiego obiektu z jego historią” – dodał przedstawiciel polskich władz.  

Wernisaż wystawy polskich militariów cieszył się ogromnym zainteresowaniem / Foto: WOJTEK MAŚLANKA/NOWY DZIENNIK

Wernisaż wystawy „Oręż Niepodległej 1944” rozpoczął się o godz. 11 przed południem i trwał do 6 wieczorem, dzięki czemu mogło ją obejrzeć sporo zainteresowanych.  

Część oficjalną prowadziła Agnieszka Granatowska, dyrektor wykonawcza Centrum Polsko-Słowiańskiego, a rozpoczął ją krótkim przemówieniem prezes tej organizacji Paweł Pachacz. Powitał on uczestników i gości specjalnych tego patriotycznego wydarzenia oraz podziękował wszystkim sponsorom, dzięki którym wydarzenie to mogło zostać zrealizowane. Z kolei Claudia Nytko odczytała listy przesłane przez nowojorskiego burmistrza Erica Adamsa i konsula generalnego Mateusz Sakowicza, który na wystawie pojawił się nieco później. Przekazał w nim podziękowania dla organizatorów tej ekspozycji oraz zachęcił do dalszego zgłębiania wiedzy historycznej.  

„Jestem przekonany, że wystawa wzmocni lokalną społeczność polonijną i zainspiruje kolejne osoby, w tym ludzi młodych do zainteresowania historią oraz osiągnięciami i dziedzictwem polskich sił zbrojnych” – napisał w liście dyplomata, który sprawował również patronat honorowy nad tym wydarzeniem.  

Podczas części oficjalnej było wygłoszonych kilka przemów i odczytów. Od lewej: Claudia Nytko, dyrektor wykonawcza CP-S Agnieszka Granatowska, Piotr Kumelowski z zarządu Instytutu Piłsudskiego w Ameryce, prezes CP-S Paweł Pachacz oraz Andrzej Bieńkowski, prezes Klubu Miłośników Militariów Polskich im. Andrzeja Zaremby / Foto: WOJTEK MAŚLANKA/NOWY DZIENNIK

O zaletach edukacyjnych tej ekspozycji również wspominał w swoim liście włodarz Wielkiego Jabłka.

„Międzykulturowa mozaika etniczna Nowego Jorku jest źródłem naszej wyjątkowości i siły, i zapewnia nam nieskończenie wiele powodów do wspólnej celebracji wraz z naszymi mieszkańcami, z których wielu to imigranci mówiący różnymi językami” – stwierdził Eric Adams.

„Wystawa w Centrum Polsko-Słowiańskim upamiętniająca 80.rocznicę Powstania Warszawskiego zorganizowanego przeciwko niemieckiej okupacji w 1944 roku daje mieszkańcom Nowego Jorku okazję do pogłębienia uznania dla polskiej historii i solidarności z naszymi braćmi i siostrami mającym korzenie w Polsce lub innych słowiańskich krajach” – dodał burmistrz Wielkiego Jabłka.  

Głos zabrał także Piotr Kumelowski z zarządu Instytutu Piłsudskiego w Ameryce sprawującego – obok Konsulatu Generalnego – patronat honorowy nad wystawą „Oręż Niepodległej 1944”. Przybliżył on historię życia i działalności Andrzeja Zaremby, współzałożyciela i patrona Klubu Miłośników Militariów Polskich. Opowiedział o jego konspiracyjnej działalności podczas drugiej wojny światowej, aresztowaniu przez Niemców, pobycie w obozie koncentracyjnym Auschwitz-Birkenau, a także o jego powojennym życiu i działalności na emigracji w Londynie i Ameryce.

Wielki Marszałek Parady Pułaskiego 2024 Piotr Praszkowicz zaprosił wszystkich na biało-czerwoną październikową manifestację Polonii na Piątej Alei / Foto: WOJTEK MAŚLANKA/NOWY DZIENNIK

„Był wybitnym historykiem wojskowości, dużo publikował, był członkiem szeregu stowarzyszeń o charakterze historyczno-wojskowym i był także wybitnym kolekcjonerem” – opowiadał Piotr Kumelowski. Na zakończenie życzył wszystkim wielu pozytywnych wrażeń z wystawy i rozmów z kolekcjonerami.  

„Dla każdego zbieracza najważniejsze jest pokazanie swoich zbiorów” – podkreślił z kolei podczas swojego wystąpienia Andrzej Bieńkowski, prezes Klubu Miłośników Militariów Polskich im. Andrzeja Zaremby. Podziękował on również wszystkim sponsorom za wsparcie jakie jego organizacja otrzymała celem zorganizowania tej ekspozycji.  

O wystawie „Oręż Niepodległej 1944” opowiadał też jej kurator Wojciech Budzyński, który przypomniał wiele ówczesnych różnych bitew stoczonych przez wojska alianckie z hitlerowcami.

„Największe klęski Niemiec miały miejsce w 1944 roku” – podkreślił Wojciech Budzyński wyliczając kolejne miejsca wygranych starć. „W tych wszystkich walkach udział brali Polacy” – zaznaczył kurator wystawy.  

Na wystawie można było zobaczyć wiele różnych mundurów polskiego wojska / Foto: WOJTEK MAŚLANKA/NOWY DZIENNIK

W trakcie jej oficjalnej części wystąpił także chór młodzieżowy Vox Cordis z New Jersey pod batutą Iwony Wesołowksiej i kierownictwem Agnieszki Kasprzak, dyrektorki Polskiej Szkoły im. św. Stanisława Kostki w Wallington. W jego wykonaniu publiczność usłyszała kilka patriotycznych pieśni, m.in.: „Legiony (My, pierwsza brygada)”, „Czerwone maki na Monte Cassino”, „Marsz sybiraków”, „Hej chłopcy, bagnet na broń”, „Warszawskie dzieci”, „Serce w plecaku”.  

Po występie chóru na scenie pojawił się tegoroczny Wielki Marszałek Parady Pułaskiego Piotr Praszkowicz. Podziękował on za piękny śpiew, a w szczególności wykonanie „Czerwonych maków na Monte Cassino”, pieśni, z której zaczerpnięte jest tegoroczne hasło parady – „Bo wolność krzyżami się mierzy”. Dodał też, że październikowa biało-czerwona manifestacja Polonii poświęcona będzie zwycięskiej bitwie o Monte Cassino. Poinformował również o gościu specjalnym.

„Honorowym marszałkiem tej parady będzie pani Anna Maria Anders, córka gen. Władysława Andresa” – podkreślił Piotr Praszkowicz zapraszając wszystkich do licznego udziału w marszu Piątą Aleją.  

Po zakończeniu części oficjalnej uczestnicy uroczystości mieli okazję dokładnie przyjrzeć się wyeksponowanym memorabiliom oraz spróbować wojskowej grochówki. 

Na wystawie były także prezentowane archiwalne zdjęcia i dokumenty / Foto: WOJTEK MAŚLANKA/NOWY DZIENNIK
Na wystawie były także prezentowane archiwalne zdjęcia i dokumenty / Foto: WOJTEK MAŚLANKA/NOWY DZIENNIK
Na wystawie były także prezentowane archiwalne zdjęcia i dokumenty / Foto: WOJTEK MAŚLANKA/NOWY DZIENNIK
Na wystawie wyeksponowane były także odznaczenia i archiwalne dokumenty / Foto: WOJTEK MAŚLANKA/NOWY DZIENNIK
Dużą kolekcję szabel wyeksponował Andrzej Bieńkowski, prezes Klubu Miłośników Militariów Polskich im. Andrzeja Zaremby / Foto: WOJTEK MAŚLANKA/NOWY DZIENNIK
Prezentacja zdalnie sterowanej miny samobieżnej typu „Goliat” cieszyła się dużym zainteresowaniem
Polonijni uczniowie liczne przybyli na wystawę „Oręż Niepodległej 1944”, która była dla nich żywą lekcją historii / Foto: WOJTEK MAŚLANKA/NOWY DZIENNIK
Wernisaż swoim artystycznym występem uświetnił chór młodzieżowy Vox Cordis z New Jersey / Foto: WOJTEK MAŚLANKA/NOWY DZIENNIK

Podobne artykuły

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE

baner