Kampania wyborcza 2022 roku przejdzie do historii jako najdroższa z dotychczasowych w środku prezydenckiej kadencji. Darczyńcy wyasygnowali na nią blisko dwa mld dolarów.
Organizacja non-profit OpenSecrets, monitorująca m.in. finansowanie kampanii, zwraca uwagę, że znaczna część z tych dwóch mld pochodzi bezpośrednio – lub pośrednio – od indywidualnych darczyńców. Szczególnie hojni byli miliarderzy republikańscy.
Siedmiu na 10 największych darczyńców sympatyzuje z Partią Republikańską (GOP). Kandydatom na urzędy federalne przekazali ok. ćwierć mld dolarów.
Z raportu ugrupowania skupiającego ponad 420 krajowych, stanowych i lokalnych organizacji popierających sprawiedliwy system podatkowy (ATF) wynika, że 465 miliarderów z obu partii przeznaczyło w tej kampanii łącznie ok. 881 mln dolarów na wybory federalne.
„Być może najbardziej znaczące jest to, że miliarderzy z obu partii sygnalizują wielkie plany na rok 2023 i lata następne. Już teraz opowiadają się w kwestii wielkich starć, które mają nadejść w takich kwestiach jak regulacja wielkich technologii i kryptowalut, relacje GOP z korporacjami i kampania prezydencka w 2024 roku” – zaznaczył Yahoo/finanse.
Jak dodał, np. urodzony na Węgrzech amerykański biznesmen George Soros, który dorobił się fortuny w funduszach hedgingowych, wydaje się być największym darczyńca wyborów w 2022 roku. Przekazał ponad 128 mln dolarów na rzecz kandydatów Demokratów.
Richard i Elizabeth Uihlein są drugimi co wielkości wpłat darczyńcami w tegorocznych wyborach. Zdobyli fortunę dzięki firmie Uline produkującej artykuły kartonowe i papierowe. Skierowali miliony do republikańskich kandydatów, w tym skrajnie prawicowych.
Jak powiedział PAP nowojorski adwokat Sławomir Platta, prawo federalne pozwala na maksymalne donacje wyborcze od jednej osoby w wysokości 2900 dol. na kandydata. Jednakże donacja ta może być podwojona jeśli musi on przejść przez prawybory.
W odniesieniu do donacji na główne partie polityczne – powiedział Platta – maksymalna roczna kwota wynosi 36500 dol. Nie ma natomiast limitów przy wpłatach na komitety wyborcze, czyli tzw. Super PAC (Political Action Committee). Korporacje w większości przypadków nie mogą przekazywać donacji na indywidualnych kandydatów w wyborach federalnych, ale mogą na Super PAC.
„Jeśli chodzi o stan Nowy Jork, w którym miałem przyjemność kandydować do Senatu stanowego, to limity są inne. Kandydaci mogą otrzymać 7500 dol. od indywidualnego dawcy na prawybory i 11800 dol. na wybory powszechne. Do zgromadzenia stanowego kandydaci mogą dostać 4700 dol. na prawybory i taką samą kwotę na wybory powszechne” – wyszczególnił prawnik.
W odniesieniu do prawyborów na urząd stanowy jak np. na gubernatora – zauważył Platta – kandydat Demokratów może dostać 22600 dol. w przeciwieństwie do kandydata GOP który musi się zadowolić 13740 dol. W wyborach powszechnych obaj mogą przyjąć po 47,100 dol. od osoby.
Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)
ad/ jm/