Taka sama liczba amerykańskich wyborców deklaruje chęć głosowania w przyszłorocznych wyborach na prezydenta Joe Bidena, jak na jego prawdopodobnego rywala Donalda Trumpa – wynika z opublikowanego we wtorek sondażu „New York Timesa” i Siena College. Jak pisze dziennik, choć notowania Bidena są lepsze niż rok temu, to sondażowy remis z Trumpem jest dla niego sygnałem ostrzegawczym.
Według badania, na Bidena i Trumpa chce głosować po 43 proc. ankietowanych, zaś wskaźnik aprobaty dla obecnego prezydenta USA jest na niskim poziomie 39 proc. W wyborach w 2020 r. Biden pokonał Trumpa zdobywając ponad 51 proc. głosów, podczas gdy Trump zdobył niecałe 47 proc.
Mimo wciąż słabych notowań Bidena, „NYT” zaznacza, że jego pozycja wewnątrz partii jest lepsza niż rok temu. W analogicznym badaniu z ubiegłego roku aż 64 proc. wyborców Demokratów chciało, by kandydatem partii w 2024 r. był ktoś inny niż Biden. Obecnie jest to ok. 50 proc. Mimo to, Biden nie musi obawiać się przegranej w partyjnych prawyborach.
Wśród osób deklarujących chęć wzięcia udziału w demokratycznych prawyborach Biden cieszy się poparciem 64 proc. 13 proc. ankietowanych z tej grupy wybrałoby bratanka prezydenta Kennedy’ego, antyszczepionkowego działacza Roberta F. Kennedy’ego Jr., a 10 – autorkę poradników motywacyjnych Marianne Williamson.
„NYT” ocenia, że badanie pokazuje niski entuzjazm dla kandydatury Bidena, choć mimo to, ma on przewagę wśród 16 proc. ankietowanych, którzy nie darzą sympatią ani jego, ani Trumpa. Biden cieszy się też poparciem grup, dzięki którym wygrał w 2020 r. – kobiet, wyborców z przedmieść, białych z wyższym wykształceniem i Afroamerykanów. Problemem może być jednak słabnące poparcie wyborców latynoskich, którzy z roku na rok coraz bardziej przesuwają się w kierunku Republikanów.
Dziennik zaznacza, że choć notowania Trumpa pozostają stosunkowo wysokie, mimo ciążących na niego zarzutach karnych i spodziewanych kolejnych, to mają one wpływ na finanse jego kampanii. Według danych zarejestrowanych w Federalnej Komisji Wyborczej (FEC), główny komitet wyborczy Trumpa posiada obecnie 4 miliony dolarów, podczas gdy w ubiegłym roku miał 105 milionów. Trump miał wydać dotąd dziesiątki milionów dolarów na honoraria dla prawników i inne koszty prawne związane z toczącymi się przeciwko niemu dochodzeniami.
Z Waszyngtonu Oskar Górzyński (PAP)
osk/ adj/