W związku z rozpoczęciem nielegalnego strajku strażników więziennych w 30 zakładach karnych na terenie stanu, gubernator Nowego Jorku podjęła decyzję o wysłaniu do więzień gwardii narodowej w celu zapewnienia bezpieczeństwa w placówkach penitencjarnych.
Strajk został oficjalny uznany przez władze za nielegalny, a związek zawodowy strażników więziennych (NYSCOPBA) oświadczył, że nie wydał zgody na jego organizację. Pomimo tego rozpoczęły się negocjacje pomiędzy przedstawicielami związku a biurem gubernator Kathy Hochul.
Hochul ostrzegła jednocześnie, że stan podjął już kroki prawne w celu zmuszenia strażników do powrotu do pracy. Przypomniała, że przepisy przewidują kary finansowe dla pracowników stanowych, którzy uczestniczą w nielegalnych strajkach.
Strajkujący domagają się przede wszystkim podwyższenia wynagrodzeń, ale także zaostrzenia procedur kontroli osób odwiedzających więzienia oraz cofnięcia reform ograniczających stosowanie wobec więźniów karnej izolacji.
W celu zapewnienia bezpieczeństwa w zakładach karnych gubernator skierowała do placówek penitencjarnych gwardię narodową, która ma zapewnić poprawne działanie więzień w czasie strajku.
Strajk rozpoczął się na krótko po wydarzeniach z więzienia w Marcy, gdzie zmarł jeden z osadzonych – David Brooks. Monitoring i kamery nasobne strażników więziennych zarejestrowały chwile tuż przed śmiercią Brooksa. Osadzony był szarpany i bity przez funkcjonariuszy, będąc jednocześnie skutym w kajdanki. Po wyjściu na jaw skandalu gubernator Hochul podjęła decyzję o wydaleniu ze służby strażników, którzy uczestniczyli w incydencie. Prokuratura uznała śmierć Brooksa za zabójstwo.