W tym roku “Wakacje z Panem Bogiem” po raz pierwszy miały miejsce w centralnej części USA, a mianowicie w Spencer Lake w stanie Wisconsin. Organizatorem obozu był ojciec Waldemar Łątkowski, redemptorysta, obecnie posługujący jako proboszcz w parafii Our Lady of Częstochowa and Charity w Cicero, IL, oraz Katarzyna Pawka – wieloletnia dyrektorka Polskiej Szkoły w Lakewood, NJ.
Renata Obacz
Oboje organizatorzy mają już ponad 15-letnie doświadczenie w prowadzeniu “Wakacji z Panem Bogiem” na Wschodnim Wybrzeżu. Kilkudniowy obóz (4-8 czerwca) przygotowany został jako wypoczynek dla rodzin połączony z zajęciami językowo-edukacyjno-religijnymi. Zajęcia odbywały się w języku polskim z podziałem na grupę rodziców z dziećmi młodszymi oraz grupę rodziców z dziećmi starszymi. Tematem przewodnim obozu było życie i postać św. Józefa.
Były to szczególne “Wakacje z Panem Bogiem”, ponieważ było tylko 37 uczestników – w sumie 9 rodzin, a więc atmosfera była bardzo rodzinna, a przy tym część uczestników znała się już z kościoła Matki Bożej Częstochowskiej, w której obecnie pracuje o. Waldemar. Tę rodzinną atmosferę dało się odczuć już w trakcie pierwszego dnia obozu, kiedy po “przełamaniu lodów” dzieci zintegrowały się w jedną wielką wspólnotę, a w ostatnim dniu już się nie rozstawały i nawet na stołówce dziewczynki z chłopcami połączyli stoły w jeden i siedzieli wspólnie spożywając posiłek, jak jedna wielodzietna rodzina.
Pomimo że przedział wiekowy był dosyć szeroki, jednak każde dziecko miało rówieśnika do wspólnych zabaw i spędzania czasu. Najmłodszą uczestniczką była 9-miesięczna Julianka Tylka, a najstarszą 22-letnia Ania Obacz, która jest osobą specjalnej troski. Oprócz wzajemnego poznawania się, wspólnej modlitwy i codziennej mszy świętej, a dla chętnych spowiedzi, w ciągu tych kilku dni mieliśmy też “cichego przyjaciela”. Każdy uczestnik, bez względu na wiek, losował imię innego uczestnika obozu, a osoba wylosowana stawała się “cichym przyjacielem” losującego. Zadaniem osoby losującej, po wylosowaniu, było dyskretne troszczenie się o wylosowaną osobę, modlitwa za “cichego przyjaciela” oraz codzienny mały prezencik przygotowany dla “cichego przyjaciela”, który podpisany wrzucaliśmy (oczywiście bez podania nadawcy) do pudełka z napisem “cichy przyjaciel”. Następnie każdego wieczoru prezenciki były wręczane adresatom. Sprawiało nam wiele radości zarówno przygotowanie takiego prezenciku, jak i oczekiwanie na otrzymanie go. Były tam różne drobiazgi, najczęściej takie, jak czekoladowe batoniki, drobne zabawki, lizaki czy przybory szkolne typu kredki, ołówki lub kolorowanki. Pani Kasia nawet o tym pomyślała i ratowała sytuację, kiedy ktoś nic nie miał na prezencik (w okolicy nie było ani jednego sklepu) i dzieliła się tym, co miała.
Nasza grupa nie była zbyt liczna, gdyż warunkiem uczestnictwa był wyjazd całej lub częściowej rodziny, a więc rodziców lub przynajmniej jednego rodzica z dziećmi. Nie dla wszystkich takie warunki były możliwe do spełnienia ze względu na pracę. Jednak to rozwiązanie było podyktowane nie tylko ze względów bezpieczeństwa, ale przede wszystkim ze względów wychowawczych. W dzisiejszym świecie tempo życia jest tak szalone, że często zatraca się czas spędzany wspólnie przy jednym stole, który powinien być “ołtarzem” domowego kościoła, wokół którego gromadzi się rodzina. Na ogół rodzice pochłonięci są pracą i z dziećmi mijają się w drodze. Często ojciec, jako głowa rodziny, wychodzi wcześnie z domu, kiedy dzieci jeszcze śpią lub dopiero wstają, a wraca, kiedy już śpią lub się kładą do spania. A jeśli rodzice pracują “z domu”, to też często pochłonięci są spędzaniem czasu przed komputerem. To również dotyczy dorastających dzieci, które coraz częściej nie spotykają się z rówieśnikami “twarzą w twarz”, lecz spędzają czas przed gadżetami elektronicznymi na wszelkiego rodzaju czatach lub grach komputerowych. Dlatego jednym z warunków uczestnictwa w “Wakacjach z Panem Bogiem” był zakaz używania telefonów komórkowych czy komputerów. Organizatorzy pragnęli, aby ten czas rodzina spędziła razem modląc się, razem poznając postać św. Józefa i zacieśniając poluzowane więzi ze swoimi dziećmi.
W dzisiejszych czasach trudno jest wychować dzieci w wartościach religijnych, jakie nam, rodzicom, wpajano od dziecka. Dzisiaj panuje moda na “bezstresowe wychowanie” i pozwalanie dzieciom na traktowania dorosłych jak swoich rówieśników. Zatraca się poszanowanie rzeczy świętych i szacunku dla starszych ludzi czy nawet rodziców. Tego między innymi uczyliśmy się od św. Józefa. On jest przykładem do naśladowania nie tylko jako troskliwy opiekun Świętej Rodziny i wzór ojca, ale też jako posłuszny syn należący do Boga i słuchający jego woli, bez zadawania pytań.
Głębsze poznawanie św. Józefa podzielone było na trzy tematy: św. Józef jako patron rodziny i człowiek pracy; św. Józef – ojciec w cieniu; oraz duchowa sylwetka św. Józefa. Oprócz tego codziennie spotykaliśmy się w gronie rodziców z o. Waldemarem i rozmawialiśmy o nurtujących nas sprawach, jak również słuchaliśmy nauk o. Waldemara na temat 7 grzechów głównych. Podczas tych 4 dni mieliśmy czas na naukę, modlitwę, rozważania, ale też na rozrywkę, gimnastykę, filmy czy gry sportowe typu siatkówka dorośli kontra młodzież (dorośli przegrali), kąpiel w jeziorze, śpiew, do którego przygrywał nam na gitarze Cyryl Szczurek. Wydarzeniem było przedstawienie teatralne przygotowane przez nasze dzieci pod kierownictwem Agnieszki Leśniak, nauczycielki z Polskiej Szkoły im. Jana Brzechwy w Tinley Park, IL, oraz Agaty Zając, które przygotowały kostiumy dla dzieci. Przedstawienia o życiu św. Józefa, spontanicznie napisane przez wyżej podpisaną, można obejrzeć na Facebooku oraz oficjalnej stronie internetowej “Wakacji z Panem Bogiem”. Powstała też piosenka o “Wakacjach z Bogiem”, którą również można tam znaleźć.
W czasie naszego pobytu w Spencer Lake odwiedziły nas siostry benedyktynki z Chicago, które opowiadały o swojej pracy. Były to siostra Bonawentura i siostra Bernarda, matka przełożona.
Dzięki opiece św. Józefa wszyscy uczestnicy obozu szczęśliwie i w szczególnej atmosferze przeżyli “Wakacje z Panem Bogiem”, wzbogacając się duchowo i wnosząc dobro do swojego życia. Na koniec nastąpiło zawierzenie się św. Józefowi i wszyscy dobrowolnie oddali się pod Jego opiekę, zobowiązując się do szerzenia wiary i pobożności oraz czczenia św. Józefa przez całe życie. Przed powrotem do domu zostaliśmy też obdarowani prezentami dzięki firmie Lowell ze Wschodniego Wybrzeża. Każda rodzina otrzymała sporych rozmiarów torby, wypełnione różnymi kosmetykami i kawą. Wszyscy też otrzymaliśmy od organizatorów Pismo Święte, różańce i ciekawe książki.
W jednej z piosenek możemy usłyszeć, że “w życiu ważne są tylko chwile”. Z pewnością te chwile spędzone na “Wakacjach z Panem Bogiem” pozostaną długo w naszej pamięci i przyniosą żniwo w postaci większego zaangażowania się w duchowy rozwój naszych rodzin, nakłonienia innych, żeby chcieli wziąć udział w tym wydarzeniu w przyszłym roku i rozpowszechnienia tego typu wakacji spędzonych z rodziną. Jeśli zależy ci na tym, by twoje dzieci przybliżyły się do Boga, a twoja rodzina scaliła się i zacieśniła więzi, już dziś skontaktuj się z organizatorami i zaplanuj tydzień z rozrastającą się rodziną “Wakacji z Panem Bogiem”.
Dziękujemy Kasi Pawce, o. Waldemarowi Łątkowskiemu i wszystkim osobom, które przyczyniły się do zorganizowania “Wakacji z Panem Bogiem”, które były dla nas wspaniałą przygodą duchową i odpoczynkiem od zwariowanego tempa codziennego życia.