New York
77°
Fair
6:14 am7:42 pm EDT
14mph
68%
29.89
MonTueWed
88°F
82°F
77°F
Jesteśmy z Polonią od 1971 r.
Publicystyka
Społeczeństwo
Warto przeczytać
Polonia

Wyjątkowa celebracja urodzin nestora Polonii Fryderyka Dammonta

19.04.2025
Nestor Polonii Fryderyk Dammont niedawno obchodził 102 urodziny / Foto: ZOSIA ŻELESKA-BOBROWSKI

Niedawno skończył 102 lata. Jest doskonale znany i lubiany zarówno w polonijnym jak i amerykańskim środowisku. Dlatego też w ostatnim czasie, wszędzie gdzie pojawia się Fryderyk Dammont, celebrowane są jego urodziny. Życzenia złożyła mu młodzież szkolna, zaprzyjaźnieni fotograficy, a nawet nowojorska policja i muzycy, w tym artyści związani z Lincoln Center i projektem Peoples’ Symphony Concerts. 

Wojtek Maślanka

„Było to bardzo miłe przeżycie, gdy podczas sobotniego koncertu celebrowano moje urodziny jako pierwszego i jedynego jak do tej pory stulatka w tym towarzystwie” – powiedział „Nowemu Dziennikowi” nestor Polonii Fryderyk Dammont wspominając jeden z występów, który odbył się w ramach serii Peoples’ Symphony Concerts i miał miejsce w sobotę, 5 kwietnia, w audytorium High School of Fashion Industries na Manhattanie. Zaprezentowali się tam artyści z Chamber Music Society of Lincoln Center, grupy w skład której wchodzą: skrzypaczka Danbi Um, pianista Michael Stephen Brown i wiolonczelista Nicholas Canellakis.

Nestor Polonii Fryderyk Dammont (z prawej) wraz Frankiem Salomonem, menedżerem projektu Peoples’ Symphony Concerts. Zdjęcie to, wraz z urodzinowymi życzeniami zostało opublikowane w biuletynie koncertowym / Foto: WOJTEK KUBIK

Przed ich koncertem dedykowanym panu Fryderykowi Dammontowi złożono mu także ze sceny urodzinowe życzenia. W dodatku jego zdjęcie zrobione przez Wojciecha Kubika podczas innego koncertu, który w ramach Peoples’ Symphony Concerts odbył się w niedzielę, 30 marca, w Town Hall na Manhattanie, zostało opublikowane na stronie internetowej oraz w biuletynie rozesłanym do subskrybentów tego artystycznego projektu. Na tej fotografii, prócz polonijnego nestora znalazł się także jego przyjaciel i zarazem menedżer projektu Peoples’ Symphony Concerts Frank Salomon, który wówczas składał życzenia szacownemu solenizantowi.

„Dzisiejszy koncert z udziałem artystów Chamber Music Society of Lincoln Center dedykujemy naszemu drogiemu przyjacielowi i wieloletniemu donatorowi Fryderykowi Dammontowi przedstawionemu wraz z Frankiem Salomonem na powyższym zdjęciu, zrobionym w zeszłą niedzielę podczas koncertu Juilliard String Quartet w Town Hall” – czytamy we wspomnianym biuletynie. W informacji tej podkreślono również, że niedawno świętował on swoje 102. urodziny, oraz że mimo sędziwego wieku zawsze na koncerty przyjeżdża swoim samochodem.

Muzycy z Juilliard String Quartet. Na zdjęciu jest wiolonczelistka Astrid Schween, którą Fryderyk Dammont zna ją od dziecka oraz skrzypek Will Fedkenheuer / Foto: WOJTEK KUBIK

„Pan Fryderyk jest naszym pierwszym stuletnim donatorem, a dzisiejszy koncert dedykujemy mu z uczuciem i wdzięcznością za jego niezwykle hojny dar z 2024 roku na rzecz Legacy Endowment Fund wspierającego działalność Peoples’ Symphony Concerts” – czytamy dalej w biuletynie. Polonijny nestor od wielu lat podziwia występy artystów biorących udział w tym projekcie.

„Są to wspaniałe koncerty, które organizowane są od 125 lat. Biorą w nich udział najlepsi muzycy świata, którzy są zaszczyceni tym, że są zapraszani na te występy” – podkreślił Fryderyk Dammont.

Peoples’ Symphony Concerts składa się z trzech serii liczących po sześć koncertów odbywających się każdego roku. Zarówno ich organizatorów jak i niektórych artystów zna od wielu lat. „W niedzielę, 30 marca, w koncercie w Town Hall wystąpił Juilliard String Quartet, wśród których jest m.in. wiolonczelistka Astrid Schween. Pan Fryderyk zna ją od dziecka, ponieważ wcześniej przyjaźnił się z jej ojcem, który również występował w tym zespole” – wyjaśnił Wojciech Kubik, również zaprzyjaźniony z polonijnym nestorem. Właśnie wspólnie, po zakończeniu koncertu w Town Hall, poszli na Times Square, w okolicy którego pan Fryderyk miał zaparkowany samochód.

„Gdy robiłem mu tam zdjęcia, inni fotografowie zauważyli jego czapkę z informacją, że jest weteranem drugiej wojny światowej i również zaczęli robić mu zdjęcia. Wtedy uwagę na niego zwrócili także policjanci, którzy byli na Times Square” – dodał Wojciech Kubik.

Okazało się, że ojciec jednego z oficerów NYPD, w dodatku komendanta znajdującego się tam posterunku, również walczył na froncie w Europie podczas drugiej wojny światowej. W związku z tym szybko znalazł wspólny temat do rozmowy z polonijnym nestorem.

„Gdy policjanci dowiedzieli się, że niedawno obchodził 102. urodziny, złożyli mu gratulacje i życzenia oraz zrobili sobie z nim pamiątkowe fotografie”.

Fryderyk Dammont (w środku na pierwszym planie) wraz z grupą polonijnych fotografików / Foto: WOJTEK KUBIK

Z kolei dzień wcześniej, w sobotę, 29 marca, w Centrum Polsko-Słowiańskim na Greenpoincie 102. urodziny Fryderyka Dammonta celebrowali członkowie Polsko-Amerykańskiego Klubu Fotografika.

„Pan Fryderyk od lat jest wielkim entuzjastą fotografii i od roku 2005 jego honorowym oraz aktywnym członkiem – podkreślił w rozmowie z „Nowym Dziennikiem” prezes klubu Dariusz Kanarek.

„Jego zdjęcia uświetniły wiele salonów fotograficznych organizowanych w Konsulacie Generalnym RP w Nowym Jorku oraz liczne wystawy. Na ostatnie spotkanie przybyła większość jego klubowych przyjaciół, aby życzyć mu wielu lat w zdrowiu oraz wspaniałych kadrów, którymi będzie się z nami dzielił, oraz które będą inspiracją dla nowych pokoleń członków naszego klubu” – stwierdził prezes Polsko-Amerykańskiego Klubu Fotografika. Dodał, że dzięki tej celebracji ich spotkanie miało wyjątkowy charakter. Były życzenia, kwiaty i okolicznościowy tort.

„W imieniu swoim oraz wszystkich członków klubu chcę jeszcze raz życzyć panu Fryderykowi wielu wspaniałych chwil, oraz aby przez wiele lat mógł z nami dzielić swoje doświadczenia i miłość do fotografii” – dodał Dariusz Kanarek.

Nestor Polonii Fryderyk Dammont (z lewej) wraz z prezesem Polsko-Amerykańskiego Klubu Fotografika Dariuszem Kanarkiem / Foto: ZOSIA ŻELESKA-BOBROWSKI

Wyjątkowe, 102. urodziny Fryderyka Dammonta celebrowała także młodzież z Polskiej Szkoły im. św. Stanisława Kostki w Wallington, NJ. Właśnie tam rozpoczął się ciąg miłych i sympatycznych spotkań z nestorem Polonii pełnych ciepłych życzeń i gratulacji.

„Podczas naszego konkursu recytatorskiego 'W świecie Juliana Tuwima’, który odbył się 22 lutego, mieliśmy zaszczyt świętować 102. urodziny pana Fryderyka Dammonta – sybiraka, weterana drugiej wojny światowej i przyjaciela naszej szkoły. Był przepiękny tort, odśpiewane wspólnie przez wszystkie dzieci '200 lat!’ i symboliczny prezent – biovital, aby mógł cieszyć się zdrowiem jeszcze przez długie lata. Pan Fryderyk był wzruszony, a my wszyscy dumni, że mogliśmy uczcić tak niezwykłego człowieka” – przekazała „Nowemu Dziennikowi” dyrektorka szkoły Agnieszka Kasprzak.

Podobne artykuły

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE

baner