W czwartek nowojorska policja zamknęła jeden ze stanowych parków przyrody z powodu poszukiwań domniemanego mordercy. 24-latek, za którym uruchomiono obławę, był podejrzany o zamordowanie swojego 80-letniego dziadka. Ostatecznie młody mężczyzna popełnił samobójstwo.
Na kilka godzin policja zamknęła dla odwiedzających Park Stanowy Letchworth na kilka godzin w związku z obławą za 24-letnim Andrew Vaheyem, który był poszukiwany za mord na swoim 80-letnim dziadku, Josephie Deponceau.
Ciało 80-latka znaleziono w jego domu w Irondequoit.
Współlokator Vaheya zeznał w rozmowie ze śledczymi, że otrzymał od 24-latka SMS-y, w których mężczyzna „powiedział, że właśnie zabił swojego dziadka, a teraz zamierza się zabić”. Wówczas zawiadomił organy ścigania.
Finał pościgu miał miejsce w Parku Stanowym Letchworth. Funkcjonariusze policji w końcu zauważyli Vaheya, który próbował schronić się w lesie. 24-latek był uzbrojony w długa broń. Policjanci nie zdążyli nawet podjąć negocjacji z mężczyzną, gdyż ten błyskawicznie skierował broń w swoim kierunku i wystrzelił, popełniają samobójstwo. Do zdarzenia doszło ok. godz. 12:30.
Red. JŁ