Prezydent USA Donald Trump powiedział w piątek, że do Memphis, w stanie Tennessee, z powodu wysokiej przestępczości wejdzie Gwardia Narodowa, a jeśli będzie konieczne, to również armia. Dodał, że możliwe jest też skierowanie sił federalnych do Nowego Orleanu, ale najchętniej wysłałby je do Chicago.
– Wchodzimy do Memphis. Memphis jest w wielkich kłopotach. Burmistrz jest szczęśliwy, to burmistrz demokratyczny. I gubernator Tennessee jest zadowolony. Załatwimy to tak jak to zrobiliśmy w Waszyngtonie – oznajmił prezydent w wywiadzie dla telewizji Fox News.
Dodał, że zmobilizowana w tym celu zostanie Gwardia Narodowa, a nawet „regularna armia, jeśli to konieczne” i wyjaśnił, że związkowiec z sektora kolejowego poradził mu, by najpierw zajął się sytuacją w Memphis.
Trump podkreślił, że „wolałby wejść do Chicago”, co zresztą powtarza od kilku tygodni; zdecydowanie przeciwny takiemu scenariuszowi jest demokratyczny gubernator stanu Illinois J.B. Pritzker.
Portal Politico, powołując się na źródła, poinformował niedawno, że wstępna wersja Narodowej Strategii Obrony (National Defense Strategy) stawia misje w samych USA ponad strategie wymierzone w Chiny i Rosję.
Politico ocenia, że zawarte w planach Pentagonu wytyczne są już realizowane, czego przykładem jest wysłanie tysięcy żołnierzy Gwardii Narodowej do Los Angeles (po protestach przeciwko akcjom wymierzonym w nielegalnych imigrantów) i do Waszyngtonu (jak ogłosił Trump, do walki z przestępczością). (PAP)
fit/ ap/
arch.