New York
84°
Fair
6:15 am7:40 pm EDT
13mph
30%
29.77
TueWedThu
82°F
79°F
81°F
Jesteśmy z Polonią od 1971 r.

Nowy Jork

16.12.2023

W „Nowym Dzienniku”, w Nowym Jorku…

Wielki zwrot losu „Nowego Dziennika” następował właśnie wtedy, gdy przyleciałem do Nowego Jorku. Byłem jednym z tysięcy, a później – milionów Polaków, którzy w ostatnich dziesięcioleciach XX wieku udawali się do Ameryki. Stali się oni nowymi czytelnikami gazety – mówi Czesław Karkowski, wieloletni redaktor senior „Nowego Dziennika”, a także redaktor naczelny pisma. Zaczniemy naszą rozmowę od...

16.12.2023

Trzy dekady z gazetą

Tomasz Deptuła Tworzony w 1971 roku przez środowisko polskiej emigracji niepodległościowej, skupione wokół redaktora Bolesława Wierzbiańskiego oraz Bolesława Łaszewskiego, "Nowy Dziennik" miał być przede wszystkim głosem Polaków walczących o wolność swojego kraju. Misja gazety była podporządkowana walce z komunistycznym systemem. Jednocześnie dziennik był ostoją wolnego słowa i kuźnią dziennikarstwa. Gdy...

16.12.2023

Księgarnia „Nowego Dziennika”

Elżbieta Kieszczyńska "Nowy Dziennik" zaczął się ukazywać na rynku w 1971 roku, a dziewięć lat później, w lipcu 1980, spółka wydawnicza Bicentennial Publishing Corp. postanowiła otworzyć wydawnictwo i księgarnię. Uznano, że współdziałanie trzech członów "Nowego Dziennika" będzie wzbogacało kulturę polskiego słowa wśród Polonii amerykańskiej. Wierzono, że polskie środowisko ma ograniczone...

16.12.2023

Wspomnienia korespondenta sportu polonijnego

Wojciech Ziębowicz Jak ten czas szybko leci… Człowiek się nie obejrzał, a trzy dekady minęły jak chwila. Były to dekady niesamowitych zmian technologicznych. Był to również wspaniały czas dla sportu polonijnego. Jako mały chłopiec, podobnie jak niemal wszyscy moi rówieśnicy w Polsce, graliśmy na podwórkach w piłkę nożną. Marzyłem wtedy, aby kiedyś grać w reprezentacji Polski. Od najmłodszych lat do...

16.12.2023

„Nowy Dziennik” to przede wszystkim ludzie

Leszek Sadowski Moja przygoda z "Nowym Dziennikiem" rozpoczęła się w 1997 roku. Dołączyłem wówczas do zespołu składającego gazetę, który przechodził znaczącą transformację – od tradycyjnego, ręcznego "klejenia" numeru na szablonie z użyciem woskownicy do nowoczesnego składu komputerowego. Wtedy też oczywiście nie wiedziałem, że kilkanaście lat później drogi gazety i moje skrzyżują się w zaskakujący...

baner