Wczesnym rankiem w środę w zakładzie karnym Collins Correctional Facility w powiecie Erie doszło do buntu więźniów. Osadzeni zabarykadowali się w trzech blokach sypialnych. Konieczne było wprowadzenie tymczasowego lockdownu na terenie placówki. W incydencie ranny został jeden strażnik.
Bunt rozpoczął się ok. godz. 1:00 w nocy w środę, 12 lutego. Bezpośrednią przyczyną wybuchu zamieszek była próba pozbycia się kontrabandy przez jednego z osadzonych więzienia Collins Correctional Facility. Strażnicy skonfiskowali dwa telefony komórkowe.
Szczegółowe okoliczności – w tym to, jak dokładnie konfiskata wywołała tak gwałtowną reakcję wielu więźniów – nie są na razie znane. W trakcie buntu błędnie podano, że rannych zostało trzech strażników. W rzeczywistości obrażenia odniósł tylko jeden. Więźniowie zabarykadowali się w trzech blokach sypialnych.
Strażnicy odzyskali kontrolę nad zajętą przez osadzonych częścią więzienia po kilku godzinach. Więźniowie dobrowolnie powrócili do swoich cel. Po ocenie ryzyka wznowiono normalne działanie zakładu.
Napięcia w nowojorskich więzieniach są spowodowane głównie niedoborami personelu. Strażników jest po prostu zbyt mało. Nastroje w zakładach karnych podgrzewa również trwająca sprawa kilku strażników z innego więzienia w Nowym Jorku, którzy zostali oskarżeni o skatowanie na śmierć osadzonego.
Red. JŁ